wtorek, 21 maja 2013

Kostrzyn i Świebodzin czyli krótka wizyta w Polsce:)

Jak większość z Was wie musieliśmy, ale z wielką radością zawitać do Polski zrobić przegląd :) Mazdolinka dała rade i przegląd przeszła, chociaż miała przy tym trochę stresu :) Zatem po całych 15 minutach formalności, mogliśmy cieszyć az czterema wolnymi dniami i to w ojczyźnie :) W samym Kostrzynie nie było zbyt wielu atrakcji, więc nie ma chyba żadnych zdjęć, poza bardzo trafioną nazwą przedszkola ekhm :] Za to w Świebodzinie pozwoliliśmy sobie na małe szaleństwo...Jak widać na załączonych obrazkach biznes się kręci, bo pod Jezusem znajduję się jeden wielki plac budowy, który prezentuje się koszmarnie i teoretycznie powinien odstraszac...nic bardziej mylnego zwiedzających było wielu a i sklep z pamiątkami i buda z jedzeniem cieszył się ogromnym powodzeniem. Nie dziwota jak na wejściu wisi ogłoszenie "jeśli kupisz pamiątke wspierasz Jezusa, jeśli kupisz pierogi wspierasz Jezusa"... W drodze powrotnej cała masa korków i ulew, ale jakoś udało się dojechać :)


































To by było na tyle :) mamy lekkie opóźnienie jeśli chodzi o zamieszczanie zdjęć, ale chyba nie jest to jakiś wielki problem ;) 

ps. w związku z tym, ze ukochany maj niedługo się kończy, a czerwiec zbliża się wielkimi krokami, pojawia się coraz więcej pytań czy zostajemy w Dusseldorfie na wakacje. Może to kogoś zaskoczy a może nie, ale nie mamy absolutnie żadnych informacji na ten temat :] Oczywiście jak tylko cokolwiek będzie wiadomo, będziecie pierwsi! :D

Kissy <3

3 komentarze:

  1. czy dobrze widziałem, ze Mazdolina pomykała z prędkoscią 116 km w linii prostej?
    Ekstra macie nawigację! I ten ruch na drogach i same niemieckie rejestracje - jak sobie z tym radzicie?

    OdpowiedzUsuń
  2. W chwilach uniesień pomykała i więcej, dzielna jes :)Nawigacja najlepszy prezent od Mikołaja ever :D radzimy sobie chyba dobrze i bez wiekszych problemow :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 6,7,14,20,27,30 moje typy do druku, a 16, 25 i 26 to już na wielki format. Jak zawsze jestem pod wrażeniem i oglądam z przyjemnością. Mazdolina przywiozła Was w ciekawe miejsce, całkiem przypadkiem i można jej podziękować. Dwie pieczenie przy jednym ogniu i to jest piękne....Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń